
Kobiecy cykl hormonalny: Nieoficjalny przewodnik po miesięcznym rollercoasterze
Cykl menstruacyjny: Nieoficjalny przewodnik po comiesięcznym rollercoasterze
(Zainspirowany brutalnie szczerą rolką, która w końcu powiedziała to, co wszyscy byliśmy zbyt hormonalni, aby to wyrazić)
Więc byłem tam, od niechcenia przewijając rolki, szukając filmu o kotach, który uleczyłby moją duszę - i bum. Jeden film. Jeden przezabawnie obnażony, zbyt dokładny rozkład kobiecy cykl hormonalny. I przysięgam, że po ostatnim kawałku awaryjnej czekolady poczułam się widziana.
Zapomnij o fantazyjnych wykresach równowagi emocjonalnej, podcastach samopomocy i arkuszach "odporności". Żaden z nich nie przygotuje Cię na to, przez co my, kobiety, przechodzimy każdego miesiąca. To jak serial Netflix, o który nikt nie prosił, ale jesteś gwiazdą, czarnym charakterem i publicznością... jednocześnie. Ten artykuł? To moja oda do tej rolki. I dla każdej kobiety, która przetrwała ten biologiczny dramat z wdziękiem, sarkazmem i bardzo wątpliwą relacją z serem.
I pozdrowienia dla mężczyzn, którzy to rozumieją. Którzy uśmiechają się, kiwają głową i idą obok nas przez chaos.
A do tych, którzy wciąż mówią takie rzeczy jak "Wszystko w porządku?" lub "Dlaczego jesteś taka emocjonalna?" - OBUDŹ SIĘ, słodka, nieświadoma bułeczko cynamonowa. Ona nie jest szalona. Dosłownie co tydzień jest w mikserze hormonalnym.
Oto jak to wygląda:
Cykl menstruacyjny: Tydzień 1 - Ona wstaje
Krwawienie się skończyło. Chmury się rozstąpiły. Ptaki śpiewają. Znów czujesz się... człowiekiem. Nawadniasz się. Odpisujesz na SMS-y. Stajesz się podejrzanie produktywny. Ludzie mylą to z "równowagą". Tak nie jest. To tylko rozświetlenie pierwszego tygodnia.
Wybaczasz ludziom. Flirtujesz z optymizmem. Tworzysz listy rzeczy do zrobienia z uroczymi małymi polami wyboru.
Mówisz takie rzeczy jak: "Ostatni tydzień był szalony. Ale wróciłem." (Wcale nie. Jesteś tylko tymczasowo zdrowy na umyśle).
Owulacja i pewność siebie: Tydzień 2 - Energia głównego bohatera
Uderzenie owulacji. Jesteś magnetyczny. Niebezpieczny. Nosisz eyeliner bez powodu.
Piszesz "Hej nieznajomy", jakby to była gra. Wierzysz w przeznaczenie, jogę i miłość od pierwszego wejrzenia. Robisz wielkie plany. Nowe projekty. Namiętne deklaracje.
Publikujesz historie z głębokimi cytatami. Tańczysz w kuchni. Płaczesz nad tym, jak piękne są awokado.
Naprawdę wierzysz, że możesz być dyrektorem generalnym, artystą, kochankiem, a także uprawiać pilates o 6 rano.
Złudzenie? Tak. Ale to także najlepszy tydzień w życiu.
Faza lutealna: Tydzień 3 - Kim w ogóle jestem?
Hormony się zmieniają. Muzyka przestaje grać.
Dwukrotnie sprawdzasz własne teksty, aby upewnić się, że nie byłeś dziwny. Spoiler: byłeś.
Brakuje Ci pewności siebie. Twoje dżinsy nie pasują. Wpisujesz w Google "Czy stres może powodować zmiany osobowości?".
Chcesz się przytulić. I żeby wszyscy zostawili cię w spokoju na zawsze.
Myślisz: "Osiągnąłem szczyt w zeszłym tygodniu. Od tego momentu jest już z górki". To prawda.
PMS i ostatni tydzień kobiecego cyklu hormonalnego
To tydzień, w którym dusza tymczasowo opuszcza ciało.
Twoja macica staje się średniowieczną salą tortur. Płaczesz, bo ktoś zostawił łyżkę w zlewie.
Kwestionujesz swoje życie. Wszystko.
Jesz ser, jakby cię zdradził.
Anulujesz plany, mówiąc: "Po prostu potrzebuję przestrzeni".
Wściekasz się na swoją poduszkę. Telefon. Powietrze.
W 3,7 sekundy przechodzisz od "nic mi nie jest" do "POTRZEBUJĘ NOWEGO ŻYCIA".
Płaczesz podczas składania prania. Płaczesz, bo płaczesz. Potem krzyczysz na własne łzy, że są dramatyczne.
A potem... morze czerwone powraca.
Rozglądasz się. Sprzątasz emocjonalne miejsce zbrodni. Szepczesz do siebie: "Cholera. Znowu to zrobiliśmy".
Więc co można z tego wyciągnąć?
Kobiety nie są dramatyczne. Jesteśmy wojowniczkami w biochemicznej strefie wojny, każdego cholernego miesiąca. Nie potrzebujemy naprawiania. Potrzebujemy przekąsek, współczucia i ludzi, którzy rozumieją sztukę zachowania ciszy w 4. tygodniu.
Do wszystkich kobiet:
Jesteś potężny. Jesteś magiczny. Jesteś czterosezonowym emocjonalnym systemem pogodowym owiniętym w legginsy i balsam do ust.
A dla mężczyzn? Jeśli to rozumiecie - dziękujemy. Widzimy cię. Jeśli nie? Zacznijcie robić notatki. Ponieważ ona nie jest "zbyt wrażliwa" ani "przesadnie reagująca" - ona przetrwała kobiece cykle hormonalne, wyglądając uroczo i nadal pojawiając się w pracy. To jest dopiero siła.
Przeczytaj mój inny artykuł o człowiekuStarzenie się stres i emocje tutaj
Życie w pełni obecne